Menu
Gildia Pióra na Patronite

Resztki atramentu na trzech zakrętach uczuć

Chciałbym pisać
Lecz nie mogę
Wiąże mnie przeszłość zawiła
Miłość, której tak pragnąłem
I nienawiść w moich żyłach
Jestem krańcem własnej prawdy
W tylko jednym kadrze życia
Tak niewiele szept się różni…
(Od bólu gniewu i wycia)
Chciałem pisać
Lecz nie mogę
Odebrali mi sumienie
Dali szersze perspektywy
Z których wszystkie są więzieniem
Chciałbym tylko …
Dzielę oddech
Każdy równo na trzy części
Trzymam gniew…
Nim eksploduje…
Wewnątrz zaciśniętych pięści
Daj mi chwilę …
W moich żyłach…
Duszę mam
Lecz bez nazwiska
Tam gdzie było twoje imię
Tylko ślady po pociskach
Mam alkohol
Tak jak kiedyś
Świat bezkształtny
W szkle butelki
No i sen wśród kobiet srebrnych
Jak sreberka bombonierki
Jestem krańcem …
W bólu, gniewie
Śmiechem wśród grobowej ciszy
Tylko jednym kadrem z życia
W lekko uszkodzonej kliszy
Trzymam strach
Zdeformowany
(Dzieli tętno na trzy ćwierci)
Lecz w mych oczach nic nie znajdzie
Prócz cichej sterylnej śmierci
Gdzieś tam byłaś…
Bez nazwiska
Tylko zapach twój pozostał
Zatopiłem Ciebie w ogniu
Na spalonych w duszy mostach
Lecz to nic …
Już nie napiszę
W ustach tylko śmiech przeklęty
Który dzieli każdy oddech
Na nierówne trzy zakręty
Zakręt pierwszy
Zapisuję
Prawda – znaczy nigdy więcej
W moich żyłach
W twoich żyłach
Ślady kul wkładanych w serce
Zakręt drugi
Zegar tyka
Zaciśnięty uśmiech w pięści
Zbieram twarz w odłamkach lustra
Sklejam zakrwawione części…
Zakręt trzy
Sam sobie więźniem
W ścianach dusz
Śmierci Sterylnej
W strachu snów
Zdeformowanych
Generacji nieomylnej
Mógłbym pisać…
Lecz już nie chcę
(W lustrze tkwią krwawe pociski)
Bóg już przestał być mi świadkiem
Odkąd chciałem zabić wszystkich
Teraz świadkiem jest - butelka
I alkohol w moich żyłach…
Gniew nienawiść
Strach i nicość
Którą znalazłem w promilach
Strzał….
To przecież takie nasze
Strzał….
Zakończę co zacząłem
Dzisiaj….strzał….
Oddaję siebie …
W ręce twoje roztrzęsione
Czujesz ? bije…strzał
A jednak …
Cząstka ludzka we mnie była…
Strzał…. I miłość – ta do Ciebie
I nienawiść w moich żyłach …

2138 wyświetleń
41 tekstów
10 obserwujących
  • giulietka

    18 November 2011, 20:54

    Możesz... i pisz... nawet bez atramentu...
    Nie lubię zbyt długich wierszy, chyba, że ktoś mnie oczaruje, jak Ty, wtedy nie istnieje takie pojęcie.

  • LSD

    17 November 2011, 22:33

    Proponuję - odwiedź wszystkie i sprawdź. We wszystkich jest, zapewniam Cię, śmiesznie tanio jak w twojej wypowiedzi. Co do wiersza lepiej nie czytaj końcówki. Podejrzewam, że wyda Ci się równie niezrozumiała jak początek... Wesołych Świąt Aleks !

  • No_One_

    17 November 2011, 22:07


    Długi.
    Ale podoba się.