Chcę wyjść z mroku Z tej mgły, która spowiła moją drogę Z tych zburzonych uczuć, ze zgliszczy wspomnień
Oczy wpół przymknięte Boją się ciemności, Która na zawsze pochłonie nadzieję Z obawą patrzą w światło, Które rozpali zbyt wielką wiarę.
Chcę Ci znów ufać Nie bać się słów, Chcę czuć Ciebie Przy mnie, razem w siebie zapatrzeni Chcę byś grzała smutek co mrozi serce Chłodziła, gdy złe myśli rozpalają głowę Nie boje się tego co będzie Tylko tego, ze stracę to co mam.
Dziękuje za przeczytanie i ocenienie dla Alberta, Anny, Tu i tam i Ewy. Lepiej rysuję niż piszę , ale może z czasem się rozwinę. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.