Sen
Budze się w nocy zalana łzami,
nie chce nic mówic , jestesmy sami
i dotknąć probuje ma dłonią twej twarzy
Ty sie oddalasz , jestesmy na plazy
Odchodzisz gdzieś we mgle
ja płaczę , upadam
szukam Twej dłoni
na prózno , odpadam
Ciebie znów nie ma , ja wołam i krzyczę
przybądź znowu widze tylko krzyze
i wołam dalej nie wiem do kogo
wzywam Boga, lecz nie ma nikogo
zostaje w pustce samotnościa przykryta
nie mam siły , bol mnie przenika
Jak przezyc tutaj mam w samotnosci?
Nie chce wiele , che tylko Twej obecności...
Autor
544 wyświetlenia
11 tekstów
0 obserwujących