Biorę do ręki fotografie pożółkłe przyglądam się twarzom od światła wyblakłym myślami powracam do tamtych lat jakże piękny i nowy był tamten świat
Zielona miłość rzucona w oceanów toń pierwszy pocałunek pierwszy dotyk chłopięca dłoń nieśmiałe spojrzenia i ten wzrok zamglony szybkie bicia serca wieczór szeptem upojony rozedrgane ciała na parkowej ławce a w klasie skupienie i poważne miny umajone dusze wspinające się na wiedzy wyżyny
W ręku trzymam fotografie młodości mojej latawce odleciały odfrunęły z wiatrem minionego czasu w sercu tylko echo pozostało echo przeszłości słodkiego hałasu
Byliśmy wtedy jak ptaki wolni głodni zabaw romantyczni niespokojni z głowami pełnymi marzeń żądni przygód doświadczeń i wrażeń.
W sercach nam młodość grała pierś duma i wiara rozpierała
Brakuje nas tutaj już wielu Ciebie przyjaciółko i ciebie przyjacielu Hej kumpelko ze szkolnej ławy nie ociągaj się, dołącz do zabawy oderwij się na chwilę od trudów szarości niejedna łza po twarzy się potoczy tysiące wspomnień, przygód wspólnie przeżytych i tyleż chwil życia już w pamięci rozmytych.
Zewsząd dochodzi kakofonia głosów pamiętasz, pamiętasz? pamiętam czy jest coś radośniejszego niż gdy się w jeden łączy znów dwadzieścia losów?