" Wiosenny kwiat "

Panie Józefie spokojnie...mnie takie tam... czary mary z równowagi nigdy nie wyprowadzą :):):)
Tylko z jednego powodu Julka to...Julka a nie jakiś tam kolejny przebieraniec :) którego prawda zawsze zaboli.

Może miałam przez chwilę do Pana żal, ale mnie szybko ...'przechodzi" :):)
Serdecznie pozdrawiam i życzę dużo radości :)

Pani Juljo czytał ja wcześnij że przezemnie tak oczerniona zostałaś. głowa się gotowała. odpisać chciał wcześniej, ale Zosia i wnuczka uspokajała.
Nie wiem com zrobił, że ciebie tak pomówiono? Dzienkujem tylko ześ na nas złości swej nie wyładowała.
Ale wisz com pomyślał że to tylko zawiść zazdrość która poklasku u inszych szuka.
Pani Julia za wszyćko zło przepraszam i trzymaj się tego co dla ciebie najpikniejsze.
Józek z Zosiom szcunek zostawia.

No to mnie ubawiłeś Romku fraszką :):):):) Super i dziękuję, bo tej chyba nie znałam...

A czy z niego szczęściarz... czy...nieszczęśliwiec...tego nie wiem
bo wiesz...Panowie swoje uczucia tylko w swojej " szufladzie" jak zaklętą tajemnicę...trzymają :):)
Nie wiem też, czy magia moich słów na niego działa...inną magię przetestowaliśmy :):):) i ta ...zadziałała :):)
Ale zapomniałam go zapytać, czy lubi...kwiaty :):):):)

My też... Panów...wiosennie pozdrawiamy :):)

mmm :) Szczęściarz ten Twój On :) Oby był tak mało odporny na magię słów jak ja a sukces murowany :)
Znowu mi się fraszka Szaudyngera przypomniała jak u Artiego:

"Rzekła pszczółka do motyla... nikt nie widzi więc zapylaj."

Ach ta wiosna! :) Jak cudnie że się wszystkim udziela! :)

Pozdrawiam Panie wiosennie :)

Anno ...dobrze ...odczytałaś... tych kilka wersów...:):)

Takie było przesłanie...wiosną zakwitają kwiaty...i miłość do...ludzi.

Również serdecznie pozdrawiam :)

Dziękuję Małgosiu....

Staram się, ale wiosna dopiero przed nami...więc zobaczymy, czy
kwiaty...urokiem swym...zadziałają :):)

Również życzę radosnego i słonecznego popołudnia :)