***
bezwzględna wiedźma
zatacza krąg
w przestrzeni powierza
zachód słońca
wierząc w przypływ
odbijających się fal o brzeg
unosi oczy ku sile wszechświata
którą bezgranicznie kocha
nie chce by marzła na szlaku
kiedyś rozgrzana do cna
buduje na nowo
z okruchów ...
swój własny świat
nazywany egzystencją bycia
wijący się w przestrzeni dym z papierosa
to jej słabość
delikatnie opuszkami palców chwyta ją
zwija w kłębek i wyrzuca przez okno
zapłakane od deszczu
to takie proste trwać w cudzie mijających dni
chwyta wzrokiem czas
nieubłagany, biegnący, goniący - każda sekunda jest dzika
na raz na dwa zachłysnęła się uczuciem -
widoku czerwonych domów
w których na pozór mieszka szczęście ...
Dodaj odpowiedź 31 December 2017, 00:45
0 Chciałem zafiszkować, ale coś mi nie działa fiszkowanie to tu daję F
Odpowiedź