Bezszelestnie przychodzą wspomnienia Przemykają przez serc otwarte drzwi Huczą w myślach jak wzburzona rzeka Zabierając spokój i uśmiech letnich dni
Budzą liście śpiące w drzew koronach Z wiatrem igrając pod sklepieniem z gwiazd Niosą smutek i radość dni minionych W każdym sercu zostawiając swój ślad
Rozmawiają z nocą kiedy księżyc świeci I rozpina na niebie sznury gwiazd Kłaniają się słońcu co porankiem wschodzi Osuszając rosę na kobiercach traw
Zabierzcie mnie z sobą...zabierzcie daleko Tam gdzie w radości przeminie mój czas Gdzie cisza i spokój...sierp księżyca wysoko Dolina szczęścia...utkana z pajęczyny gwiazd