Bezdech.Dławię się degrengoladą.Wypełnia mnie marazm.Rozpalam lód.W chłodzie ognia szukam pocieszenia.Spijam resztki światła.Pozwalam by ogarnął mnie mrok.
Rozcinam swoją duszę.Nie ma dla mnie nadziei.
zamknięty
Autor