A w drodze, w mgle białej, jak mleko Marzenia i myśli majowe. Choć noc taka cicha jesienna, To w głowie szaleństwo myślowe. Cichutko mkną koła po szosie, Nie widać wokoło nikogo. Nie trzeba mi tłumów, ni gwaru, Ja lubię być właśnie ze sobą. Czasami tak dobrze pobłądzić Myślami gdzieś bardzo wysoko. Nie trzeba nic mówić, wyjaśniać, Bo trzeba się skupić nad drogą. Niech myślą, że cisza, milczenie, Że wzrok zapatrzony przed siebie. To wszystko związane jest z drogą I mgłą, co jak śmietana gęstnieje. Nie powiem już więcej, bo po co? Najlepiej prowadzi się nocą.
A w myślach majowych był ten, Co skradł mi podstępnie mój sen.
Jejku, dopiero dziś mi pokazało, że tutaj tyle ciepłych słów. Bardzo Wam dziękuję. Mgła była wtedy, jak mleko, a droga z Warszawy na niektórych odcinkach obrzydliwa... Pozdrawiam gorąco.
Joasiu towarzystwo samej siebie jest dośc fajne i nie zdradza żadnych powierzonych sobie tajemnic,czasem sobie żartuję że taka rozmowa jest dobra gdyż dobrze jest z kimś mądrym porozmawiac ha ha -miłej nocki:)