A gdyby tak cofnął się czas I można by zacząć od nowa Czy inny byłby nasz świat? Jaka byłaby nasza rozmowa? A może wcale nie byłoby „nas”, Bo wcale byśmy się nie spotkali. Wciąż dzieliłby nas ciemny las I żylibyśmy sobie w oddali… Nie wiem czy dobry to los, Co nasz drogi skrzyżował. I nie wiem, czemu ten głos Tak głośno ciebie przywołał. Każdego nowego dnia Zadaję sobie pytanie; Skąd ty wiedziałeś, że ja? I czy czekałeś tam na mnie? A gdyby tak inny ktoś Tą drogą do ciebie przechodził? Czy tamtą wskazałby los I twoją miłością nagrodził? Wiem, przecież, że każdy z nas Ma swoją życiową drogę, Lecz kto powiedział, że jakiś czas Pobłądzić sobie nie mogę? I kto wie, w którą iść z dróg, Gdy zjawia się skrzyżowanie? Znasz kogoś, kto dziś bez trwóg Odpowie na to pytanie?
Tak Aniu, pisząc ten wiersz wiedziałam o tym, ale nikt nie uniknie stawiania sobie takich pytań, prawda? Dziękuję, że zajrzałaś i pozdrawiam serdecznie.