A czas niczym woda milcząca, cicha, bezwonna płacz kochany bo szarpie się dusza bezbronna, inna, niczyja za błędem... widzę nową ścieżkę bez obrazów, kolorów, zapachów płacz kochany nikt cię nie usłyszy ja nie proszę ...o miłość ja nie chcę szeptać ci do ucha i łzy roztapiać stalowy łańcuch do szyi uczepiony ja chcę płakać jak najciszej moja wola jest silna przekreślam swój cień po centymetrze życia płacz i nie proś miłości, by była ostrożną.