Menu
Gildia Pióra na Patronite

Niedoskonałe zakończenie

Zoe FitzGerald Carter pisze o swojej matce Margaret, która postanawia popełnić samobójstwo, bo ma dość cierpienia powodowanego przez wyniszczającą jej organizm chorobę Parkinsona. Chce to zrobić pomimo opieki ze strony trzech służących, często odwiedzających ją córek i wnuków oraz bardzo dobrej opieki ze strony hospicjum, z którego sanitariusz stale ją dogląda. Margaret jest kobietą bardzo silną, umiała decydować o swoim życiu kiedy była zdrowa, więc pragnie skończyć życie na własnych zasadach, gdy traci nad tym życiem kontrolę, a zwłaszcza przeraża ja pojawiająca się coraz częściej demencja , wywołana chorobą Parkinsona. Jest na tyle silna, ze żąda by przy jej samobójstwie były obecne córki. Omawia z nimi sposoby, a więc przedawkowanie środków psychotropowych, przedawkowanie morfiny, zatrucie helem lub zagłodzenie się. Z książki dowiadujemy się , że wielu lekarzy w USA popiera , to co chce zrobić Margaret. Ta książka to też historia jej życia i jej rodziny, jak zwykle dalekiego od ideału. Ostatecznie Margaret dopnie swego i unicestwi się, w asyście córek, zięcia i wnuków. Temat książki jak na Polskę bardzo kontrowersyjny, ale to dlatego, ze patrzymy przez pryzmat wiary katolickiej i heroicznego umierania Jana Pawła II. Tymczasem w obliczu pogarszającego się systemu opieki zdrowotnej i stale starzejącego się społeczeństwa, wielu na pewno będzie chciało wybrać drogę matki autorki książki. Przypomnę, ze w naszym kraju jest coraz więcej samobójstw osób schorowanych i pozbawionych opieki i nadziei, choćby przypomnę niedawne samobójstwo staruszki, pensjonariuszki domu pomocy społecznej, której uniemożliwiono prowadzenie ogródka warzywnego. Życie straciło dla niej sens i skutecznie targnęła się na życie. Uważam, że o wszelkich formach eutanazji trzeba zacząć u nas dyskutować, bo faktem jest, że cierpienia jest u nas mnóstwo. Nawet po zwykłej operacji trudno doprosić się o środki przeciwbólowe, bo cierpienie uważa się nad Wisłą za coś naturalnego i za cnotę.Uważam, że nieźle pokiereszowaną psychikę trzeba mieć by godzić się na cierpienie i nie reagować właściwie gdy ktoś cierpi. Dlatego polecam tę książkę każdemu, bo każdego z nas ten problem może spotkać i staniemy przed decyzją swoją lub kogoś bliskiego.

297 595 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!