Noelka
To już siódma część Jeżycjady Małgorzaty Musierowicz. Autorka umieściła akcję książki tym razem w wigilię świąt Bożego Narodzenia, w roku 1991. To książka przede wszystkim o rodzącym się uczuciu, ale też o sztuce przebaczania i sztuce wglądu w siebie i sztuce wyciągania wniosków z własnych , życiowych potknięć. Dlatego tak dobra to lektura dla nastolatków. Ponadto autorka znowu perfekcyjnie kreuje postacie, sytuacje i mistrzowsko i arcyzabawnie prowadzi dialogi, a jakie one mądre! Konsekwentnie też namawia młodych czytelników by uczyli się, czytali książki i zadawali pytania o to co spotyka ich w życiu i żądali pomocy w rozwiązywaniu tego co im się przytrafia i to życzliwej pomocy. Znowu z bohaterami pokonujemy znane wcześniej ulice , miejsca, mieszkania Poznania i kapitalnie się bawimy wraz z nimi i poznajemy świat polskich lat dziewięćdziesiątych. Pełne półki sklepowe , sąsiadujące z biedą, poniżeniem i beznadzieją. Ale są też ludzie , którzy dzięki wspieraniu się i szczerości, nie zatracili wartości rodzinnych, a tym samym nie skazali jedni drugich na samotność, niezrozumienie i podziały wewnątrzrodzinne. Tu na plan pierwszy wysuwa się rodzina Borejków, która zachowała jedność i godność, bo nie podzieliły ich sukcesy jednych, a upadki drugich. Zawsze wspólnie szukają wyjścia z problemu i podciągnięcia innych do normalności. Ja ze swej strony pamiętam jak zmiany gospodarcze i społeczne dzieliły mnie od rodziny i moich znajomych, a nawet przyjaciół. Nie potrafiliśmy zachować wspólnoty i tolerancji dla własnych wyborów. Rysą może jest w tej części pojawiający się klerykalizm, bo czyż potrzebny był zaprzyjaźniony ksiądz i czy kościół to miejsce , w którym każdy jest u siebie?! Stereotypowe odgrywanie się na Policji za komunę też mierzi trochę, ale wybaczamy i zobaczymy, co dalej autorka uczyni , w następnych częściach. Pozytywne jest też to, że nie ma tu długich, barokowych opisów, które potrafią wyprowadzić z równowagi najwytrwalszych czytelników, a książkę cechuje wartka akcja, mądre i zabawne dialogi i czasem bardzo dające do myślenia. Książkę można jednym "haustem" przeczytać od strony pierwszej do ostatniej, tak wciąga.