Menu
Gildia Pióra na Patronite

Milczenie

Znów nikt nie zauważył, że płakała. Zapewne myśleli, że to mroźny, styczniowy wiatr wycisnął jej łzy z oczu. Ale jej nie obchodziło co myśleli inni. Bez słowa poszła do swojej samotni i zamknęła drzwi na klucz. Usiadła przy biurku i otworzyła zeszyt. Wytarła mokre oczy wierzchem dłoni i sięgnęła po długopis. Nadeszła pora na spisanie myśli - jej, dla niego.

Kochałam cię. Mam nadzieję, że ty mnie też. Cieszyłam się twoim ciepłem i zapachem. Pamiętam jeszcze wszystko. Te wspomnienia wracają każdej nocy. Zwijam się w łóżku i zaciskam pięści. Twoje milczenie tak cholernie boli! Wcześniej mój świat miał kształt ciebie. Zostałam odjęta światu. Co ja mam robić? Może powiesz mi co teraz ze mną będzie? Ach, zapomniałam, że nie odzywasz się do mnie. Ta październikowa noc była ostatnia. Każdego dnia muszę udawać, że jest normalnie. Ale nie potrafię żyć bez ciebie. Może gdybyś ze mną porozmawiał, zbił, nakrzyczał, zepchnął na ulicę, byłoby lepiej? Tak, oczywiście, że tak! Tylko zrób coś! Nie będę cię błagać ani skamleć, muszę zachować resztki tego co ze mnie zostało. Jestem strzępkiem tego co wcześniej znałeś. Och, jak bardzo chciałabym być tobą! Dlaczego milczysz? Pozwól mi wsadzić palce do twoich ust i wydobyć ze środka słowa. Wiem już, że znudziłeś się mną, tak po prostu znudziłeś. Ale powiedz mi to! Odważ się w końcu to powiedzieć! Byłam zbyt nudna, ale zamiast to naprawić, ratować związek, ty wywiozłeś mnie do lasu i przywiązałeś do drzewa. Zdycham. O to właśnie ci chodziło? Taki miałeś zamiar? Zabijasz mnie powoli, dzień po dniu. Pewnie uśmiechasz się teraz, jesz, spacerujesz, kasujesz bilety, słuchasz muzyki... ty żyjesz. To ty byłeś miłością mojego życia, a nie odwrotnie. Machnąłeś na mnie ręką jakbym była natrętną muchą. Serce mi się ścina, gdy myślę o tobie. Wiesz co to serce? Wiesz?! Uśmiechnij się kiedy usłyszysz naszą piosenkę, kiedy będziesz mijał miejsce naszych spotkań... a potem pójdziesz dalej. A ja?
Zamknęła zeszyt, po czym położyła się na łóżku. I zaczęła cichutko płakać. Tak cicho, żeby nikt jej nie usłyszał, przede wszystkim on.

1345 wyświetleń
16 tekstów
1 obserwujący
  • Seneka 18

    11 January 2011, 18:01

    Opowiadanie w formie tak jakby listu...tak to odebrałem.
    Zazwyczaj nie lubię tematów rozstań..są zbyt smutne...
    W tym co napisałaś widzę wiele uczuć,odczuć,które udało Ci się pięknie przelać na papier...Twoje głębokie przemyślenia zrobiły na mnie jednak wrażenie i dlatego też oceniam jak najbardziej pozytywnie :)