Menu
Gildia Pióra na Patronite

Opowiem Ci o radarze

Gaia

Gaia

Tak, nie mówię. Tylko patrzę. Patrzę na Twoje słowa, uśmiechy, czasem grymasy. Mam taki głupi radar. Tam w środku. On kurczy mnie całą lub nie. Zanim skończysz cokolwiek, już wiem. A nawet zanim zaczniesz. Czasem go nie cierpię. Nie, co ja gadam. Zawsze!

Wolałabym chyba nie wiedzieć. Żyć beztrosko. A tu nici. Radar czuwa i wyczuwa. A Ty się dziwisz. Czasem nawet sam nie wiesz, co z Tobą jest. I zaprzeczasz, a potem przyznajesz radarowi rację. Kim więc jestem do jasnej cholery, że akurat mnie tak męczy. Bo męczy. Nie mogłabym być normalna, jak innych tysiące? Albo tysiąc tysięcy. Czarne białe, białe czarne. I już. A radar zna wszystkie odcienie szarości. I szaleje, by ustalić właściwy. I na co to komu? Ha! Myślisz, że to taka frajda, co? Nic z tego. Zapomnij. Szaleję razem z nim, niekoniecznie z radości. Jestem radarem. Radarem jestem. To nie jest normalne. Jest zbyteczne. A może szalone?

Postanowiłam, że go zagadam. Na śmierć. A, że jazgoli po próżnicy, że go oddam na wychowanie lub na terapię poślę. A on mi się w nos roześmiał, jakby to dowcipy były jakieś. I że to wredne z mojej strony, bo się tak stara, a ja wiecznie pod prąd. Oraz, że to marny pomysł.

Poczekaj, pomyślałam sobie. Już ja ci pokażę!. I bojkotowałam. Wtedy się dopiero zaczęło. Istny tajfun. Miotał się i szalał. Że to ograniczenie wolności, potem że molestowanie, na końcu że pożałuję. A ja nic.
Więc ucichł.
Pojawił się ból. Taki wiesz, ciągnący od piersi w dół, jakbyś odrywał plaster od rany. Powoli, aż po samiutkie czubki włosów. I ta cisza, pulsująca zamiast. Trwa do dziś. Więc też nie mówię.
Tylko czasem się budzę. Na chwilę. Wtedy piszę.

24 279 wyświetleń
527 tekstów
51 obserwujących
  • Gaia

    19 October 2013, 15:14

    Hm... jedni mówią, życie to cierpienie. Inni, że życie to cisza. Jeszcze inni, że miłość i cierpienie to dwie strony medalu.. A medal to życie. Czyli dostaliśmy je w nagrodę. Czasem może trochę na wyrost, ale to szansa. Jak jej nie zmarnować? Jak dzielić tę szansę z kimś bliskim, by wzrastała, skoro tak bardzo się różnimy i jedynie zmysłami odbieramy rzeczywistość. Każdy inaczej....

  • Gaia

    17 October 2013, 11:45

    Nawet nie o to, że ukrywanie czegoś złego Onejko. tylko zaprzeczanie, tak na wszelki wypadek, że jest ok. A nie jest.
    Np.
    - co się dzieje, jesteś na mnie zły?
    - nie, no coś Ty - i ten grymas..... A radar krzyczy. jest, jest !!! Więc go uciszam.

    a po kilku dniach:
    - wiesz, byłem wściekły, że wolałaś słuchać wykładu, niż pobyć ze mną
    - więc, czemu tego nie powiedziałeś?
    - nie wiem, może nie chciałem się przyznać, że mi źle. A może nie wiedziałem jak.
    itp.

    A ja wyciszyłam radar.

  • onejka

    17 October 2013, 10:11

    Kobieca intuicja, przebiegła, a jednak przyjaciółka. Ona zawsze wie kiedy facet robi coś, o czym nie chciałby abyś się dowiedziała...czujemy to każdym skrawkiem ciała.. ;)

    Fajny tekst, jak świeża bułeczka, schrupałam ze smakiem :)