Szliśmy tak... Tą mroźną ścieżką. Z rana, wśród rosy, wszystko wydaje się mroźno piękne. Maj, do wschodu jeszcze trochę, tylko niebo błękitnie wyblakłe. Nagle, za plecami naszej miłości, coś zaszeleściło. Wzdrygnęliśmy się.
- Bez obaw. To tylko Duch Dobry Samotny.