Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ocalona cd

Szczęście Alice nie trwało długo. Wiedziała to już wtedy kiedy oddawała synka ojcu. Żadna prawdziwa matka nie potrafi żyć bez własnego dziecka, i póki ono żyje jest jego częścią a po jego śmierci jej życie już nigdy, nigdy nie wraca na swój tor. Teraz Alice była poza torem, którego bieg wytyczał wschód i zachód słońca, pora zimy i wiosny, a ta zbliżała się; [jednak wciąż nie można jej było poczuć]. Alice nie czuła się dobrze, podejrzewała że w jej łonie rośnie małe ziarno zasadzone kiedyś w przypływie euforii. Alice była ofiarą. Dawniej swojego króla, teraz chłopa u którego mieszkała. Tęskniła za synem i nic nie było w stanie złagodzić jej bólu nawet to nowe ziarno o duszy niewinnej jak majowe poziomki. Nic.

129 194 wyświetlenia
1419 tekstów
12 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!