Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ptak

Siedzi samotnie na ławeczce, rozpościera skrzydła i z zaciekawieniem ogarnia poruszające się ulicą cienie. Poruszają się żwawo lecz bez determinacji. Śpieszą się do miejsc które są im przeznaczone przez co czują się ważni. Są przywiązani do miejsca a ono do nich. Bez nich jest tylko pustym biurem, stanowiskiem. Codziennie tak siedzi i spogląda. I widzi jak gromady pędzą przed siebie. A tamci? Tamci przewracają te białe karty papieru wciąż czegoś szukając. To poszukiwacze. Oni poszukują czegoś, zawsze czegoś im brak, niedostatek. Znają się na swoim fachu. Codziennie. Zapisują i liczą, tak, bardzo dużo liczą i wiedzą. Ich celem jest mozolne sortowanie białych kart papieru, liczenie ich, sprawdzanie czy każda z nich jest zapisana przynajmniej w trzech egzemplarzach. Ich największym obowiązkiem jest skatalogowanie wszystkich kart, nadanie im numerów i przypisanie do działów. To tak zwani Klasyfikatorzy. Klasyfikatorzy to ci którzy zajmują się przydziałami. Nie można ich było nazwać przydziałodawcami bo to całkiem inni Cisi. Ci jednak Klasyfikatorzy przydzielają i pozbawiają, oprawiają i porządkują, układają. I choćby bardzo się starali pojąć w jakiej kolejności mają wykonywać to co robią zawsze znajdzie się ktoś kto ustali nowy porządek. To są Egzekutorzy. Do najważniejszych zadań Egzekutorów należy mówienie tego co w ich mniemaniu jest tym co mają do powiedzenia. Dlatego najważniejszym zadaniem Egzekutorów jest mówienie. Tak, Egzekutorzy mówią najlepiej i należy się z nimi zgadzać lub nie. I to tylko i wyłącznie wtedy zgadzać kiedy jest się za, w przeciwnym wypadku trzeba być przed. Takimi przedstawicielami są Przydziałodawcy oni przydzielają to co Klasyfikatorzy przydzielili a Egzekutorzy przegłosowali. Wszystko to wydaje się zbyt skomplikowane, wymagające baczniejszej obserwacji. Więc obserwuje już tak z dnia na dzień. Ciekawostką są Konsumenci, ich zadaniem jest kupowanie, a ci dużo kupują. Wydawałoby się że lubią kupować lecz mają skwaszone miny niosąc swoją zdobycz. Nie wydaje się tez być przyjemnym dla nich powtarzanie tego w nieskończoność. I to wydaje się zbyt skomplikowane. Dążą wciąż do tego by kupować więcej. Wydaje się to być nierealne, bo cóż więcej trzeba jak pełnego dzioba i wiatru między piórami. Spoglądając co dzień na nich wszystkich zastanawia się dlaczego to wszystko? Ten pośpiech, ta chęć robienia czegokolwiek co absolutnie nie ma sensu ani celu. Co wymaga poświęcenia, czasu, energii i zdrowia a nie przynosi współmiernych rezultatów. Być może dlatego tak trudno odnaleźć sens ogólny wśród codziennych nonsensów? Wie jedno na pewno że popadając z odmęty egzystencji człowiek poszukuję zajęcia by zapomnieć, odsunąć od siebie myśl o swojej śmiertelności.

10 417 wyświetleń
118 tekstów
1 obserwujący
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!