Jak mówisz,że sie z kimś przyjaźnisz, to jest dobrze, dopóki nie jest damsko-męska. Rozmawiam z kobietą o przyjacielu: a ona na to,że skoro to do niczego nie dąży (czyt. do związku) To po co to Pani? Jaką korzyść Pani z tego ma? Przecież to bez sensu... To ja chyba nie wiedziałam, że przyjazń ma przynosić korzyści... Myślałam, że chodzi o człowieka, jego towarzystwo, klimat, rady, rozmowy...