Gdy noc po ciężkiej nocy szła już spać A słońce jeszcze młodziutkie nie chciało jeszcze wstawać A gdy Adam przewracał się z boku na bok To wąż przemierzał Eden a sprzymierzeńcem jego był mrok
Podpełznął do drzewa poznania dobra i zła I syczał cicho by nie zbudzić Adama „ Ewa Ewa” Ewa wstała i mówi „kto mnie wołał czego chciał” Podejdź sssyy podejdź chodź coś do Ciebie będę miał
Ewa choć niechętnie podeszła do węża Tylko szybko mów czego chcesz – powiedziała Ewa Ssssspokojnie sssssspokojnie - wysyczały języki węża Mów i to szybko czego chcesz! – wykrzyczała podirytowana kobieta
Czy zaprawdę Bóg powiedział wam nie spożywajcie owoców z tego drzewa? –zapytał Szatan Owoce z drzew Edenu jeść możemy tylko od tych bananów pomrzemy – odpowiedziała Niewiasta Nie pomrzecie od bananów Zerwij zerwij dwoje owoców jednego dla siebie drugiego Dla Adama –kusił Ją Zły Będziecie wiedzieć co to zło i dobro sssyy sssy zerwij sssyy sssyy sama zjedz i pamiętaj poczęstuj Adama- syczał wąż
Ewa spostrzegła że owoce te Są żółte podłużne i pewnie smaczne Miała zerwać dwa a zerwała całą kiść I zaczęła ku mężczyźnie iść
Podeszła do Adama I podała mu banana A facet na to co to jest Kobieto to przecież zakazane umrzesz
Jedz nie marudź ja zjadłam i żyje No spożyj go bo banan zgnije Adam w końcu uległ ugryzł banana Nie dokończył go i wnet wykrzyczał Ewa ty jesteś naga
No i jak już dzień wstał na dobre I obydwoje poszli nad wodę Nad sadzawką spostrzegli że ich ciała są gołe I wnet pobiegli pod figowiec by zakończyć tą goła swobodę… C.D.N