Menu
Gildia Pióra na Patronite

Lenin i wynalazek.

marka

marka

Drogie dzieci!
Wasi rodzice na pewno każą myć wam ręce po skorzystaniu z toalety i jest to jak najbardziej dobre. Bo dłonie powinny być czyste nawet u rolnika jak i chłoporobotnika zwyczajnego, pijącego samogon z domieszką coca-coli w świątecznym opakowaniu po promocyjnej cenie
(Uwaga! Bajka zawiera lokowanie produktu)
Lenin był człowiekiem nadzwyczaj mądrym i zawsze mył ręce. Jednak czuł się robotnikiem mimo zajmowanej pozycji i wykształcenia.. Już po rewolucji prowadził naturalny przesiew i w celu wyłapania reakcjonistów zarządził sprawdzanie rąk, czy są to ręce robotnika czy burżuja. Otóż metoda była dobra, ale przebiegli carscy urzędnicy brudzili dłonie i udawało się im uniknąć kary za ciemiężenie ludu robotniczego. Przez pomyłki aparatu państwowego i wypaczenie systemu, wielu oddanych sprawie towarzyszy trafiło na Syberię. Lenin długo siedział i myślał nad rozwiązaniem problemu. Była noc jak uderzył pięścią w stół i krzyknął. Urraaa!!! Na to wszystko poderwał się batalion. Żołnierze chwycili za karabiny i wbiegli do komnaty Lenina. Na to Lenin uśmiechnął się i kazał sprawdzić uczonych z Gorkii. Kiedy ci przybyli to Lenin kazał im opracować maszynę do szpecenia rąk. Już po tygodniu nerwowego wyczekiwania przywieziono wielką szafę. Lenin był podekscytowany. Z tego wszystkiego zamiast e-fajki zapalił okolicznościowe e-cygaro od przyjaciół z Kuby. Uczony, chudy jak rewolucyjny bagnet wskazał na szafę i powiedział.
„Towarzyszu Lenin. W maszynie znajduje się szereg funkcji. Na przykład przycisk pierwszy to lekkie szpecenie dłoni a przycisk nr sześć, to bardzo znaczne szpecenie dłoni. Opcjonalnie podczas szpecenia dłoni szafa gra rewolucyjne melodie.”
Urraaa!!! – Krzyknął Lenin i poprosił swojego strażnika, aby ten włożył dłonie do maszyny. Kiedy ten już włożył, to Lenin wcisnął trzeci przycisk i rozległa się muzyka. A grała tu orkiestra rewolucyjne melodie. Trochę przeszkadzał mu głos operowej śpiewaczki, ale przecież można to przeprogramować. Strażnik jęczał z bólu a kiedy wyciągnął dłonie to były całe sine i podrapane, ale skropione wodą utlenioną. Lenin uśmiechnął się na widok przerażonego strażnika pełniącego funkcję sekretarza i powiedział. – To jest to! Towarzyszu uczony, zamawiam takie automaty do każdego urzędu!- Uczony dodał, że poziom pierwszy tylko lekko szpeci dłonie i zademonstrował. Rozległa się muzyka zagłuszająca pojękiwanie uczonego i po dziesięciu minutach maszyna ustała a ten miał dłonie jak robotnik. Lenin zapytał uczonego ile prądu pochłania ta maszyna do szpecenia rąk. Ten na to, że nic. Lenin nie wierzył, obszedł maszynę, ale przewodu zasilającego nie zobaczył. Otworzył drzwi od strony silnika i oniemiał. Otóż zamiast silnika w pudle siedziały dwie czerwonoarmistki z młotkami, drucianymi szczotkami i patefonem.
-Job towju mać!!! – Krzyknął Lenin, uderzył pięścią w stół aż podskoczyły kobiety i dodał. To jest wspaniały wynalazek!...
Drogie dzieci, czy macie zadbane dłonie? Prawdopodobnie tak i nie jest to dobre. Ponieważ nie świadczy to o waszym zaangażowaniu we wspólną sprawę, a do tego nie dowodzi waszej pomocy w gospodarstwie domowym. W naszych czasach takie ustrojstwa nie są popularne, ale kiedy komunizm zapanuje nad światem i trendy robotniczej mody, to zechcecie mieć spracowane ręce, flanelowe koszule a w kieszeni scyzoryk ze śrubokrętem. Oby każdy z nas był tak pomysłowy jak Włodzimierz Iljicz Lenin. Nasz ojciec rewolucji i dobrobytu ideologicznego wyzwolonych mas.

127 934 wyświetlenia
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!