Menu
Gildia Pióra na Patronite

Bajka o tym jak Lenin użył dezodorantu

marka

marka

Drogie dzieci i szlachetna młodzieży zrzeszona w kręgach ideologiczno-socjalistycznych walcząca z przejawami kułactwa na wsi. Z pewnością lubicie czuć się czyści, bo to oznaka dbałości o siebie. W czasach porewolucyjnych w komunistycznej Rosji brakowało wszystkiego, a to dlatego, że uciekający burżuje zabrali wszystkie kosmetyki z uniwiermagów.

Oczywiście spocony robotnik trzymający ogromny młot w stalowni był obrazem nader pożądanym, ale kobiety chciały mężczyzn zadbanych. O tym głośno się nie mówi, ale przyjaciel Lenina ze Szwajcarii przysłał dla Ojca rewolucji dwa dezodoranty i o tym chcę opowiedzieć.
Pewnego razu Lenin siedział przy skromnym biurku i bawił się chińskim piórem. Patrzył znudzony przez okno w kancelarii i zamyślił się tak bardzo, że nie usłyszał kuriera z UPC stukającego do drzwi. Kurier wszedł do komnaty i podał Leninowi paczkę w której – jak się okazało – przyszły dwa dezodoranty w sztyfcie z samej Szwajcarii od zaprzyjaźnionego przyjaciela komunisty.
Dezodorant w tamtych czasach uchodził za burżuazyjny luksusowy zbytek w prywatnym życiu robotnika. Lenin ostrożnie popatrzył się czy aby jego sekretarz śpi i kiedy nagle chciał dyskretnie schować przesyłkę, to wbiegł do niego przestraszony komsomolec i krzyknął. „ Towarzyszu, czy w tej paczce była anglicka bomba!?” Lenin uśmiechnął się, zapalił e-fajkę, pufnął i odpowiedział, że to podarek od przyjaciela. Ale Leninowi było głupio i wręcz niestosownie używać tych luksusów. Lenin wezwał drugiego sekretarza, wyciągnął dezodorant z szuflady i kazał przekazać go do sierocińca. Tak też uczyniono. W kraju skromnych socjalistów nikt nie widział czegoś takiego a wychowawca z domu dziecka myślał, że to kisiel. A, że było go mało, to kazał rozpuścić dezodorant w sztyfcie i dać do popicie obiadu. Zapach luksusu pobudził wyrostków a kompot z dezodorantu okazał się hitem dnia. Podczas meczu o czerwoną gwiazdę Lenina w rozgrywkach między sierocińcami, zauważono, że młodzież po spożyciu kisielu wcale sienie pociła i nie męczyła.
Z okazji nowego roku 1919 WIU Lenin wybierał się na bal dla robotników z ciała kierowniczego KC. Długo myślał nad założeniem najnowszego garnituru, gdyż na co dzień nosił stary, zmechacony językiem wygłodniałego czasu. Sekretarz doradził mu założenie nowego uniformu a do zapięcia koszuli użycia złotych spinek do mankietów, żeby angliccy szpiedzy zobaczyli bogactwo socjalistycznych robotników. Leninowi bardzo się to spodobało, mógł poczuć usprawiedliwiony luksus. Przez chwilkę wahał się przed użyciem dezodorantu, ale przecież odrobina luksusu nie zaszkodzi. „ Nu ładna” Pomyślał Lenin i powiedział.”Proszę przysłać mi tu technologa od produkcji szarego robotniczego mydła”. Po chwili w drzwiach pojawił się kurduplowaty technik o wielkich uszach i wytrzeszczonych oczach. Z kieszeni fartucha wystawała piana.
Siadajcie proszę i dziękuję wam za tak szybkie przybycie.
To dla mnie zaszczyt Ojcze rewolucji Włodzimierzu Leninie.
Popatrzcie. To jest imperialistyczny deodorant antypotny. Remedium na smród i pot. Taka rewolucja pod pachami. Smarujecie się i nie czuć potu. No proszę, posmarujcie się. - Technolog uśmiechnął się, nieśmiało włożył dezodorant pod pachę. - No śmiało. Dodał Lenin.
Towarzyszu Lenin, to cud!!! Jak wyprodukujemy taki sam, to zaoszczędzimy na mydle i wodzie. A takim jednym to cały batalion wojska się osmaruje. Jesteście wielkim ojcem narodu!!! - Krzyczał podekscytowany naukowiec.
No ładnie, ale to zapach kapitalizmu – dodał zachwiany ideologiczne Lenin i ciągnął dalej...-Co towarzyszu począć?
Drogi towarzyszu Włodzimierzu. Coś wymyślimy. A jak ma się nazywać?
Tak, nazwiecie go rok 1917! A wiecie, żeby nie pachniał luksusem, to opracujecie dezodorant o zapachu robotniczego potu.
Urraaa!!! - Krzyknęli komsomolcy za oknem Smolnego.
Wszystko dla rewolucji- dodał technolog i wyszedł... Wielkimi niekończącymi się oklaskami przywitano Lenina na noworocznym balu. A przybyli na bal socjaliści z Niemiec, z Austrii, z USA a także z Polski i wielu innych stron. Stoły uginały się od kawioru i innych przysmaków. Ale nie zabrakło na nim zbożowej kawy i czarnego chleba. Ojciec rewolucji stanął za mównicą, a żeby było go lepiej słychać, to mikrofon podłączono do trzech wozów propagandowych. Lenin przemówił.
Niech żyje 1919 rok!!! Towarzysze i proletariusze... Wiele myślałem nad przyszłością nowej socjalistycznej Europy, ale nie zbudujemy jej tkwiąc w uciążliwych okowach burżuazyjnych zwyczajów tak widocznych wśród zachodnich środowisk robotniczych. Otóż krótko powiem. Za cara budowano model rodziny 2+1. No maksymalnie czteroosobowej. Mąż nie mógł się rozejść z żoną, ani odwrotnie. Od dnia dzisiejszego wprowadzam uproszczoną procedurę rozwodową. Każdy socjalista będzie mógł współżyć z każdą socjalistką i odwrotnie. Mężczyźni komsomolcy dostaną talony na kobiety a i dla kobiet nie zabraknie męskich niech. Niech żyje wolny 1919 rok!!! Partia znosi zakaz miłości między dwoma mężczyznami o ile są partyjni, oraz między dwoma kobietami. Dogmaty Prawosławia ciemiężyły naród a Car to wykorzystywał. Od 1919 roku następuje zmiana. Życzę Wam wszystkim dobrej zabawy...
Urra!!! Tłum krzyczał a oklaskom nie było końca. Z wozów propagandowych rozległa się muzyka. Na środku sali trzech komsomolców tańczyło kozaka. Wspaniała socjalistyczna zabawa... Kiedy Lenin siedział przy stole to podeszła do niego kobieta i zapytała.
Drogi Ojcze rewolucji. A jak zajdę w ciążę z partyjnym który otrzyma na mnie talon, to co ja zrobię z dzieckiem?
Jak wam na imię? -Zapytał Lenin
Nadieżda.
Droga Nadiu – dodał Lenin i położył dłoń na jej chudej nodze. - Jest tyle sierocińców o które osobiście dbam. Naród socjalistyczny musi wzrastać w siłę.
Urra!!!- Krzyknęła Nadia tak głośno, że aż zapulsowała jej żyła na skroni a na szyi pojawiły się fioletowe ścięgna.
Przepraszam dobry Włodzimierzu Iljiczu. - Podszedł do Lenina chwiejący się na nogach komsomolec. Ale zanim zdążył o coś zapytać Lenina, to legł pijany pod stołem... Nagle rozbrzmiało rewolucyjne disco i wszyscy ruszyli do tańca. Lenin tańczył z e-fajką i lampką kwasu chlebowego. Po długo trwających tańcach wszyscy byli spoceni, a zwłaszcza komsomolcy. Jednak Lenin zachował świeżość do samego końca dzięki produktom firmy FA. Na pamiątkę tego zdarzenia wybudowano pomnik Lenina z uniesionymi rękami i ornamentami kwiatowymi pod pachami. Natomiast technolodzy opracowali specjalny dezodorant dla robotników w kształcie granatu zaczepnego w trzech kompozycjach zapachowych: 1. O zapachu prochu po wystrzeleniu z dział na pancerniku Aurora. 2 O zapachu potu i tytoniu. 3 O zapachu spalin z traktora i rumianku. Natomiast dla kobiet opracowano wariant w kształcie pocisku przeciwlotniczego i zapachu zwycięstwa z nutą kawioru symbolizującego dostatnie życie robotniczej klasy... Drogie dzieci! Może jeszcze nie pocicie się tak mocno jak batalion żołnierzy. Ale kiedy już dorośniecie to wasi rodzice na pewno kupią wam wspaniałe dezodoranty. Pamiętajcie jednak, że niezależnie od panujących warunków, proletariusz powinien pachnieć potem wyciśniętym dla polepszenia standardów życie robotniczych mas.

Marka 2016/17 rok

127 835 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!