Menu
Gildia Pióra na Patronite

Bajka o Kuleczce co nie chciała księcia.

inna niż inni

Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno za siedmioma blokami, za siedmioma autostradami i za siedmioma hipermarketami, żyła sobie dziewczyna o imieniu Kuleczka Anastazja III. Nazywano ją tak, gdyż miała okrągłą buzię, Miała trójkę rodzeństwa, czyli Jasia, Małgosię i Tomcio Palucha. Jej ulubionym zwierzątkiem była złota kaczka, którą trzymała pod materacem. Mieszkali w chatce z piernika. Po śmierci ojca adoptowały ich krasnoludki.

Gdy Kuleczka skończyła szesnaście lat ukłuła się w palec wrzecionem, które (jak się okazało) spełniało życzenia. Nie świadoma magicznych mocy wrzeciona powiedziała:
- Gdybym mogła mieć stoliczek, który sam się nakrywa. W tej chwili ujrzała przed sobą stoliczek. Zachwycona zawołała:
-Chcę coca-colę, hamburgera i żelki. Stoliczek spełnił jej życzenie, a ona zabrała się do jedzenia. Nagle usłyszała głos królewskiego posłańca. Ogłoszenie brzmiało: „Książę urządza bal, na który zaprasza wszystkie panny na wydanie, które mają włosy dłuższe niż do pasa. Bal odbędzie się dziś o 20:00”. To zmartwiło Kuleczkę, ponieważ miała włosy obcięte na zapałkę. Zapominając o stoliczku pobiegła do swojego pokoju w domku krasnoludków, gdzie czekała na nią wróżka chrzestna.
- Pomogę ci- powiedziała- Dam ci perukę lecz zniknie ona o północy. Kuleczka włożyła perukę i pobiegła na bal, gdyż była już 20:01. Gdy weszła na salę balową książę zaproponował jej tanieć przy muzyce techno. Tańczyli i tańczyli. Książe zakochał się w Kuleczce od pierwszego wejrzenia. Patrzył jej prosto w oczy. Już chciał ją pocałować:
-Ała!- wrzasnął książę, gdyż Kuleczka przecedziła mu prosto w zęby.
-Łapy przy sobie! – krzyknęła i wybiegła z sali. Pędziła wzdłuż rzeki gubiąc po drodze perukę. Zobaczyła ubogiego rybaka. Dziewczyna zakochała się w nim bez pamięci i bez uprzedzenia pocałowała go. Zachwycony rybak poprosił ją o rękę. Jako prezent ślubny dał jej złotą rybkę, która wyczarowała im piękny zamek. Kuleczka wyszła z rybaka i żyli długo i szczęśliwie z piątką dzieci, a książę biegnął za, Kuleczką znalazł perukę, do której wzdychał aż zabrakło mu powietrza.

by. inna i k.k ;)
Bajka nie zawiera żadnego morału i jest chorym wymysłem autorek.
Tylko dla użytkowników z poczuciem humoru! ;D
wszelkie prawa autorskie zastrzeżone...

10 607 wyświetleń
104 teksty
1 obserwujący
  • BlueCard

    10 November 2010, 17:37

    fajne ; ))

  • Olunia137

    7 November 2010, 15:22

    Ładne :)