Menu
Gildia Pióra na Patronite

mikroopowiadanie sto trzydzieste trzecie

Cukrówka była już stara, sfrunęła z modrzewia i nie miała już siły wzbić się w powietrze, zatrzepotać skrzydłami, żeby wzlecieć chociaż na płot, a wtedy próbował ją zaatakować młody kocur - skoczył na nią, ale ta przestraszona - mocą adrenaliny wyskoczyła w górę i spadła mu pazurami na nos, i stała się rzecz arcy dziwna, bo kot się zmieszał, stracił jakby cały koci instynkt zabijania - odwrócił się i poszedł z powrotem ulicą, zaś cukrówka poszła tą samą ulicą tylko w przeciwną stronę po i tak wiadomy koniec swojego losu.

297 714 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!