Cóż, z przyjemnością i dziką rozkoszą rozsunąłem Twoje nogi i zapytałem:
Chcesz abym cię zerżnął jak dziwkę?
Tak, zerznij mnie tak. Chcę być twoją dziwką. I mów tak do mnie…
A wiesz że dziwki robią bardzo nieprzyzwoite rzeczy?
Wiem, chcę być twoją dziwką. Moja cipka jest Twoja. Pieprz mnie teraz, chcę twojego kutasa Jęknęłaś prosząco.
Nie dałem się prosić i drżącym z podniecenia penisem gwałtownie wszedłem w Twoją wilgotną szparkę. Byłaś podobnie jak ja niesamowicie podniecona. Jęknęłaś, gdy wszedłem w Ciebie cały. Zacząłem ostro i gwałtownie posuwać. Nie było tu mowy o jakiejkolwiek delikatności. Po pierwsze: bo chciałaś ostro, a po drugie bo byliśmy tak nakręceni, że nie mogliśmy się powstrzymać.
Uwielbiam czuć Twojego kutasa w sobie – wydusiłaś z siebie, miedzy kolejnymi jękami. – Uwielbiam gdy mnie pieprzysz ,rób to częściej.
- Będę Cię teraz za każdym razem pieprzył jak dziwkę. A teraz daj mi od tyłu. i mówiąc to wyszedłem z Ciebie i pomogłem Ci przyjąć pozycję na pieska. Jęknęłaś gdy poczułaś jak moje dłonie chwyciły i ścisnęły zachłannie pośladki, jednocześnie wbijając penisa w Twoją cipkę. Zacząłem poruszać z całej siły biodrami, rytmicznie wnikając w Twoje wypięte ciało. Po chwili chwyciłem Cię za Twoje długie włosy i pociągnąłem je, doprowadzając do tego że Twoja głowa wygięła się do tyłu, podążając za włosami. Trzymałem Cię tak, nie przestając poruszać biodrami.
- Lubisz tak, dziwko? – Zapytałem, jednocześnie drugą ręką dając Ci klapsa w pośladek.
- Tak jęknęłaś, a potem zatraciłaś się w swoich odgłosach i reakcjach, bardzo głośno dochodząc. Pociągnąłem Cię jeszcze trochę mocniej za włosy doprowadzając do jeszcze głośniejszych jęków.
Pieprz mnie wyjąkałaś prosząco miedzy kolejnymi jękami. Ale ja też nie mogłem już powstrzymać swojego orgazm. Dałem Ci jeszcze jednego klapsa, ku Twemu wielkiemu zadowoleniu i również doszedłem nie przestając Cie pieprzyć. Sekundę potem nastąpił Twój kulminacyjny jęk. Opadliśmy na łózko widok malutkich kropelek extazy na Twej skórze w blasku dogasających świec sprawił że chciałem jeszcze i jeszcze...