Menu
Gildia Pióra na Patronite

długie szare..

Była samotna,a później zjawił się On-poznała mężczyznę swojego życia,a przynajmniej tak jej się wydawało. Oddała mu się w całości. Swoją duszę,ciało i serce-stał się częścią niej. Był w kazdym dnie i śnie w kazdej myśli i chwili. Z dnia na dzień kochała go coraz bardziej i starała się bardziej,myslała że on też. Nagle przyszedł dzień taki znienacka jak to często bywa.On-mężczyzna jej zycia oznajmił jej że jej nie kocha,że jest nudna i za prosta,że nie lubi igrać z życiem i go nie interesuje. Odszedł...i wrócił za kilka tygodni potulny jak baranek obiecywał poprawę. Wybaczyła,bo każdy popełnia błędy,bo nie chciala juz cierpieć. Ostatnie tygodnie jej życia wówczas nie wyglądały zaciekawe. Paniczny płacz po nocach i w dzień,łzy na policzkach,których nie była w stanie zatrzymać i jego obojętność. Minęło sporo czasu. On odbudował zaufanie ona kochała go jeszcze bardziej. Spędzali z sobą każdy wolny dzień cieszyli się sobą nawzajem. Wychodzili na spacery byle gdzie. Tak minęło kilka miesięcy i znów nastał ciemny okres w jej życiu. Płacz,łzy,łkania,rozpacz,ból psychiczny,poczucie odżucenia,obojętnosci,bezradność,koszmary i jego szyderczy śmiech na jej płacz w słuchawce. Znów to zrobił znów z niej zakpił,nie zastanawiał sie ani chwili nad tym co robi. Zostawił ją z tego samego powodu co rok wcześniej,dla innej dla lepszej w mniemaniu charakteru. Czy była taka? A czy moze byc lepszadziewczyna o mianie szkolnej szmaty? I znó wrócił i znów byli razem,ale to juz nie było to samo,ona to wiedziała ale bała sie przyszłości sama. Wypełnił jej każdy dzień,każdą myśl, każdy sen. Nie była w stanie zyc bez niego. Z pewnością nie kochała go tak bardzo jak kiedyś i z pewnoscią on jej też nie. Wiedziała ze w krótce odejdzie,przecież zawsze to robił więc czemu teraz miało by być inaczej? Nie wiedziała co dzieje się w jej sercu,duszy i głowie ale była pewna że nie bedzie łatwo,zresztą nikt nie powiedział ,że tak właśnie będzie.

2603 wyświetlenia
23 teksty
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!