Menu
Gildia Pióra na Patronite

mikroopowiadanie sto sześćdziesiąte siódme

Budyń był bardzo smaczny, ale nie zdzierżył mężczyzny aktywnego, więc ten musiał na dwie godziny przed obiadem uzupełnić moc kanapkami z chleba od Kastelikowej, masłem z Łukowa i goudą z Włoszczowy, więc jeszcze raz się potwierdziło, że na śniadaniu mlecznym, opartym na płatkach, grysiku, czy kukurydziance daleko w dzień nie ujdziesz, bo stracisz siły i będziesz zły, a nawet wkur....

297 594 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!