Wiem, że zdarzają mi się błędy, nad czym strasznie ubolewam i staram się pracować. Niestety robiąc to samemu często można przeoczyć część z nich.
Owszem, w przypadku tego opowiadania postaci te może zostały spłycone, jednakże był to zabieg celowy, mający na celu zobrazowanie pewnej rzeczy :) Doskonalę zdaję sobie z tego sprawę, ale czy nie uważasz, że przedstawiając je w inny sposób opowiadanie straciłoby swój wyraz? Bo to nie one są ważne.
Natomiast pozwolę sobie nie komentować tego, co mówisz [...]
Przypadkiem tu trafiłam, ale zdecydowałam się zostawić tu notkę po sobie. Po pierwsze - forma bardzo fajna, zgrabnie posługujesz się słownictwem, choć czasem zdarzają Ci się błędy stylistyczne. Pomysł też ciekawy...choć niestety nie lubię takich smętnych opowieści, szczególnie, że absolutnie nie zgadzam się z przesłaniem "..i tak wszystko jest niczym, ja jestem niczym, więc po co to?", a to wyraźnie wręcz krzyczy z twego tekstu. Rozumiem, że każdy ma problemy, czasem nawet tak wielkie, że ciężko cokolwiek o nich powiedzieć...ale nie jest to pole do licytacji na ten temat. Wiem oczywiście, że to opowiadanie jest tylko kwestią Twej wyobraźni, ale boli mnie, gdy się tak bardzo spłyca istoty nadnaturalne, przedstawione stereotypowo, których pole popisu jest zdecydowanie większe niż ludzki rozum ogarnia. Ehh...mam nadzieję, że kiedyś i Ty dojdziesz do tego, że świat, ludzi i cała rzeczywistość ponad materialna nie jest tak zła, jak opisujesz..i chyba myślisz. Pozdrawiam.