Menu
Gildia Pióra na Patronite

[coraz mniej]

eyesOFsoul

A potem to się skończyło. Nastała zima... Jedna, druga, trzecia. Świat pociemniał, zjesienił się. Może trochę opadł. Nie wiem, co się wtedy ze mną działo. Nie potrafię wytłumaczyć swoim decyzji, myśli. Tylko ten strach, wszechobecny strach, że coś się skończyło, sprawiał że kruszałam. - Nie będzie więcej żadnego początku - dudniło mi wciąż w głowie.
Myliłeś się. Wcale nie było tak, jakbyś nie istniał. Wszystko przypominało mi o tobie. Poranna kawa. Wyjście do pracy. Spotkania ze znajomymi. To ciągłe wyrywanie się z domu, jakbym wraz z twoim odejściem zapuściła w nim korzenie. Codziennie nosiłam ze sobą nóż, by obcinać sobie końce.
Dziś jestem spokojniejsza. Łatwiej mi się doczołgać do drzwi, kiedy ktoś nachalnie próbuje sprawdzić, czy jeszcze oddycham. - Jeszcze tak - myślę. Bo przecież coraz mnie mniej. Coraz mniej. Aż w końcu zniknę, jak ty. Pozostawiając po sobie worki nieobecności, których nikt nie jest w stanie wyrzucić do śmieci.

146 970 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • 26 September 2016, 20:01

    Reynold, z Tobą o wszystkim.

    amel. :) ok.

  • 26 September 2016, 19:47

    Jest temat. Jest herbata. Kontynuujmy.

  • dark smurf

    26 September 2016, 19:43

    dobra riposta :)
    .. to punkt wyjścia do dalszej rozmowy dziewczyny :))

  • 26 September 2016, 19:40

    Myślę, że te dłuższe formy wymagają... czasu. A ja mam tylko urywki.
    Może się to kiedyś zmieni.

    Dzięki. :)