Menu
Gildia Pióra na Patronite

Nieskończoność cz. 2

M44G

M44G

Adam i Ewa żyli razem w raju dzień za dniem
Noc za nocą tydzień za tygodniem miesiąc za miesiącem
Aż tu minęło kilka lat i nic się nie działo nadzwyczajnego
A Bóg to obserwował i przez tą powtarzalność znowu zaczął ziewać

( Te te suchej no Ty narrator, co Ja miałem zrobić by mieć pełne ręce roboty zasadzić truskawki czy jak?- spytał narratora Bóg)
(Musisz zasadzić im zakazane drzewa z zakazanymi owocami – odrzekł Stwórcy autor tego tekstu)

A wiec Najwyższy posłuchał narratora i wstawił im do raju drzewa bananowca
I powiedział do mężczyzny i kobiety „to są zakazane bananowce i niewolno wam zjadać tych bananów”
, „Bo jak zerwiecie, choć jednego banana to będzie źle macie tu pełno jabłek gruszek i innych owoców, ale tych nie wolno” – Bóg powiedział to, co musiał i wrócił do siebie obserwować, co się stanie

( Jaki bananowiec do motylej nogi a nie jabłoń – rzekłem do Boga)
( No przecież miały być drzewa owocowe i miały być zakazane nigdzie przecież nie jest napisane
Że to mają być zakazane jabłka – odwarknął Alfa i Omega)
( Jak to nie jest a w Piśmie Świętym to, co – wypomniał autor)

( No to sprawdź czy na pewno w Piśmie Świętym jest tak napisane!- powiedział rozkazująco Najwyższy)
( W tym czasie autor tekstu sprawdza, co jest napisane w Piśmie)
( Kurcze blade gdzie to jest „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię” to już było! -Krzyknął Bóg Dalej Dalej!
( Szukał autor dalej „Niechaj powstaną ciała niebieskie” nudy było było!- ziewając powiedział Stwórca)
( A ten znowu swoje „Niechaj ziemia wyda istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta”, – bo mnie zaraz krew zaleje! -powiedział Alfa i Omega)

( Spoko spoko już mam „Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać według upodobania; ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno Ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz” no fakt nie ma tu mowy o jabłku” odrzekł narrator)

A więc Bóg miał racje i pozostawił drzewa bananowca na środku raju
I powtórzył jeszcze raz jecie do woli, ale bananów mi nie dotykać
Na drugi dzień przy drzewie zła i dobra zaczął krążyć szatan w postaci szczura
I zaczął kusić Ewę i wołać ją niech podejdzie na chwile do niego

(, Jakiego szczura banany to Ci daruje, ale jaki szczur a nie wąż- rzekł narrator)
( No dobra dobra z tym jabłkiem i bananem zeszło nam z cały dzień, więc niech będzie wąż – mruknął bez humoru Bóg)…

C.D.N

66 687 wyświetleń
1128 tekstów
102 obserwujących
  • M44G

    17 November 2011, 19:28

    Może jutro.

  • Sheldonia

    17 November 2011, 19:17

    Czytam i czekam na jeszcze:)