Życie wielokrotnie udowodniło, że cierpienie wcale nie uszlachetnia człowieka. Gdyby uszlachetniało, błogosławilibyśmy tych, którzy zadają ból, którzy krzywdzą, torturują, krzyżują.
Faktem jest, że bez trudów i przeciwności nie moglibyśmy dojrzeć. Jednak to nie ilość doznanych cierpień, ale postawa wobec nich świadczy o dojrzałości. Nie uważam za dojrzałą osoby, która szuka cierpienia - która torturuje ciało lub duszę, by pokazać jaka jest twarda albo żeby wzbudzić współczucie, czy też zasłużyć w ten sposób na nagrodę w niebie. Jeśli się nad tym głębiej zastanowić, nie ma w cierpieniu nic wzniosłego. Wręcz przeciwnie - to ono popycha ludzi do czynienia zła.
479 wyświetleń
15 tekstów
0 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!