Życie kopie mnie za każdym razem, gdy chce się podnieść i zacząć od nowa. Daje mi w twarz, gdy pytam, dlaczego? Dlaczego mój scenariusz jest taki, a nie inny. Dlaczego na mojej drodze są same przeszkody, dlaczego leżą same kamienie o które wciąż się potykam. Dlaczego ktoś cały czas kopie rowy pod moimi stopami, głębokie. Dlaczego wpadam w każdy z nich, wydostaję się sama, tylko po to, by za chwile wpaść w kolejny.
Nie znam odpowiedzi. Nie znam, i nie chce poznać, bo niezależnie od tego, jaka będzie odpowiedź, nie poddam się.