w mojej przez kilka już lat jest tylko inflacyjna na rękę pomiędzy 20 do 50 zł, ale nie mogę narzekać, że źle zarabiam w stosunku, gdy słyszę jak inni zarabiają pracując ciężko...moja firma ( jeszcze moja, bo właśnie stoję na rozdrożu z grupą ludzi dzięki restrukturyzacji ) gdyby nie posunięcia poprzedniego prezesa, które okazały się złe, mogła utrzymać na rynku odpowiedni status, bo zapotrzebowanie na nasze produkty były, są i zawsze będą, a ludzie zachowaliby pracę, ale niestety choć mądry z niego człowiek to nie przewidział pewnych sytuacji i dziś tego żałuje, ale czasu cofnąć się nie da...a firmę doprowadza się do upadłości i każdy drży co przyniesie jutro...
Alu jest dużo racji w tym co napisałaś, że dla każdego, ale właśnie dość często wynagrodzenie za nią jest niegodziwe, a kto z nas chciałby harować jak "murzyn" za grosze? myślę, że nikt...znam wielu młodych, wykształconych ludzi, którzy chcą uczciwie pracować i niestety bez "pleców" mają marne szanse na dobrą pracę w której będą się rozwijać i spełniać...znam i takich co do emerytury ciężko będzie im dotrwać w obecnym miejscu, pomimo, że firma odnosiła i nadal może odnosić duże sukcesy finansowe, ale ze względu "na modę" restrukturyzacji stracą dotychczasową pracę, a i firma z czasem upadnie, żeby "ktoś" mógł wziąć ją za grosze i złoty interes prowadził dla siebie, wtedy ok. 350 osób może znaleźć się na rozdrożu...pozdrawiam serdecznie życząc miłego, słonecznego weekendu :)))))
i mnie Ewelinko nie podoba się to co się w naszym kraju od jakiegoś czasu dzieje, dobrze prosperujące firmy doprowadzić do upadłości potem je zamknąć, u prywaciarza za grosze jak "murzyn" harować albo po obcych kątach się plątać i obcy chleb jadać, szansę i siłę przebicia mają cwaniacy i kombinatorzy...oczywiście są wyjątki od reguły, ale niewielu uczciwym się udaje...