moim zdaniem nie do końca rozumiesz (a może czujesz) pojęcie/ideę dualizmu; oczywiście mogę się mylić i to ja go/jej nie rozumiem (czuję) [choć śmiem wątpić, może tak właśnie być];
masz rację ta myśl ("świat się łamie na pół, a ty nie pot¬ra¬fisz od¬dzielić dob¬ra od zła") może wybrzmiewać dualistycznie, ale myślę (a bardziej czuję) że nie jest;
mylisz się – „jed¬noznaczność, sta¬now¬czość, pew¬ność” rodzi się z dualizmu
pojęcie „antydualizmu” stworzyłem na potrzebę rozmowy, nie wiem czy w ogóle istnieje, w każdym razie dla mnie oznacza wszystko co było przed podziałem, czyli zanim dajmon (geniusz, los, bożek, przeznaczenie) stał się demonem, przeciwnik – szatanem, oskarżyciel – diabłem, niosący światło – lucyferem, bóg – Bogiem (jedynie dobrym [zeusem] a nie jak w istocie także złym; (bóg – (sanskryt wedyjski „Bog”) – Bóg/Diabeł)
miło się rozmawia jeśli masz ochotę proszę o dualistyczne myśli na prix pozdrawiam dt
przytocz jedną czarno-białą, jednoznaczną, dualistyczną, stanowczą, przesyconą pewnością ... całe życie, no może nie, 2/3 życia zaprzeczam pewności czegokolwiek a tu takie słowa
może czegoś w sobie nie widzę może nie widzę w sobie niczego może w ogóle jestem ślepy