Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zgubiłam się w niczym.
Obijam się o krawędzie życia tuż obok.
Żal zapijam kawą.
A diagnozą jest autodestrukcja.

78 918 wyświetleń
936 tekstów
120 obserwujących
  • Irracja

    30 August 2011, 22:28

    ... przypomniała mi się jedna z pierwszych scen "Indiany Jonesa - Poszukiwacze zagubionej arki"... dopóki nie zabrał posążka z piedestału to świątynia była cała... gdy go zdjął to świątynia zaczęła się walić... ja też mam taki piedestał z posążkiem, pod którym jest ukryty przycisk autodestrukcji... hmmm, a może brak tego posążka?...

    ;-)

  • 2 August 2011, 01:42

    A mówiłaś, że moich prostackich myśli nie rozumiesz...
    Trudne... :)

  • meedea

    29 July 2011, 15:45

    :)

  • maq

    29 July 2011, 15:28

    Miało być o kawie, ale …:) P

  • meedea

    29 July 2011, 15:23

    Zastanawiam się dlaczego na myśl przyszła Wam "wrażliwość"...

  • NaRcYzek

    29 July 2011, 13:55

    przynajmniej smak kawydaje przyjemność.

  • maq

    29 July 2011, 11:11

    Ładnie napisane.
    Jednak, co z otoczeniem, które w jakiś sposób kształtuje nas, naszą wrażliwość i kulturę?
    Czasami kultura, wrażliwość to tylko utarte schematy zaakceptowane przez społeczeństwo. Takie dostosowanie się do ogółu, obrona przed „ogólnie pojmowaną wrażliwością”

  • maq

    29 July 2011, 10:54

    Czy w dzisiejszym „pięknym świecie” można sobie pozwolić na taki luksus jak wrażliwość?