Być może coś w tym jest...choć często ludzie mylą miłość do siebie z pewnością siebie i świadomością własnej wartości Może na depresję zapadają ci, którzy zbyt mocno wielbią siebie i każda nawet maleńka zadra jest dla nich tragedią... Wszystko można wytłumaczyć sobie, jak pasuje...
Jednym z najczęstszych objawów depresji jest niska samoocena, krytyczne podchodzenie do siebie i Ty to nazywasz kochaniem siebie? No pęknę zaraz. Nie mam depresji, ale lata edukacji w kierunku psychologii jednak coś oznaczają. No chyba, że według Ciebie leczyć z depresji powinni ludzie chorzy na depresję. w/e