Za swoją przewodnią moc, wybrałem Ciebie bracie. Tak,tego człowieka z którym od małego zdobywaliśmy szczyty,poznawaliśmy panienki,a na samym końcu piliśmy dwusłodowe piwo. Teraz czasy się zmieniły...Już Ciebie nie ma, zostałem sam. Mowię Ci "żegnaj Bracie, na zawsze" na cmentarzu. Ciemna otchłań zawładnęła moją nieskalaną duszą. Mimo,że już jesteś na drugim świecie, mam Twoje imię wytatuowane na mojej ręce, a moje myśli krążyć zawsze będą tuż obok Twoich kochanie. Spoczywaj w pokoju, mój młody bracie...
1. KROPKI. Inwazja kropek. Po raz po co wstawiasz te wszystkie kropki na początku zdania?? Po dwa NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK DWIE KROPKI. 2. ..Tak,tego ziomka z którym od małego zdobywaliśmy szczyty,poznawaliśmy panienki,a na samym końcu piliśmy dwusłodowe piwo. - źle przecinki są postawione. Za długie zdania konstruujesz i się zaczynasz w nim gubić. Wyraz „ziomek” powalił mnie na kolana, jednakże czy aby na pewno pasuję w takiej myśli? Prywatne pytanie - istnieje cos takiego jak piwo DWUSŁODOWE? 3. ...Teraz czasy się zmieniły...Już Ciebie nie ma, zostałem sam... - niepotrzebne kropki. 4. ...Mowię Ci "żegnaj Bracie na zawsze" na cmentarzu....- kropki!!! * mówię, po żegaj bracie powinien być przecinek. 5. Myśl smutna. Acz wzruszyć co najwyżej może mnie autentyczność. A za autentyczność nie stawiam ocen. Bardziej nadaję się to na bloga tudzież pamiętnik niż tutaj. Błędy, błędy, błędy. I te nieszczęsne kropki.