Zajrzała mu w zęby, skrytykowała ostrość wzroku, pomarudziła na siwiznę, pokiwała głową z niedowierzaniem, czy podźwignie jej wszystkie, życiowe bagaże. Jęknął, gdy go dosiadała kalecząc boki złotymi obcasami. Ostatni, kulawy jednorożec.
A może to tylko... rogacz, który ze wstydu przed światem jeden róg sobie złamał? :) Czuję, że Twoja słabość... słabnie. :) Miło, że zajrzałaś :) (możesz pochwalić zęby :D )