każdy potrafi tylko troszkę więcej wiary i nadziei...ja też tak myślałam parę lat temu, ale dziś jest inaczej, bo każdy z nas jest kowalem swojego losu i to my o nim decydujemy...
wschodów się nie boję...może dlatego, że rzadko udaje mi się je oglądać tak na spokojnie przy filiżance kawy...ale to prawda, że często mogą prowadzić do bolesnych zachodów...
jestem mile zaskoczona Pana odwiedzinami i wypowiedziami :)
... wschody, choć nadzieję dają, lecz boję się ich... zbyt często prowadzą do bolesnych zachodów... może dlatego, że nikt reszty dnia pokolorować, im należnymi barwami...