wyszedł na środek olbrzym w zbroi błyszczącej trzymał miecz zakrwawiony a wzrok jego mówił że śmierć czeka każdego kto naprzeciw stanie
kto mu stawi czoła? kto? kto ma tyle odwagi by walczyć o honor? w oczach tylko przerażenie żaden z mężów tchórzliwego wzroku nie śmie podnieść
jest! pojawił się śmiałek! to żart? wyszedł sam czy mu pomógł ktoś podjąć decyzję samobójczą? ledwo dźwiga ciężki miecz lecz nie cofa się przed śmiercią
olbrzym zdjął z głowy hełm z pióropuszem by przyjrzeć się cherlawemu dziwadłu
śmiałek tarczę rzucił by miecz sprawniej trzymać a w gardłach tchórzy śmiech uwiązł szyderczy
stal błysnęła i upadł u stóp olbrzyma jedyny odważny spod hełmu struga krwi wypłynęła a wiatr wywlókł włosów pięknych sztandar zwycięstwa
klęknął pokonany i hołd oddał tej która odwagi miała więcej niż wszytkie legiony
"gdzie diabeł nie może, tam babę pośle" chciałoby się rzec, jednak dla takich wersów zbyt trywialne to jest. Prawdziwy mężczyzna potrafi publicznie docenić "wielkość" kruchej kobiety :)