wysysam oczyma łzy z policzków tłumię językiem zgrzyt szkliwa nie dam ci satysfakcji zobaczysz tylko brak swojego odbicia w fenickich lustrach mojego uśmiechu
Oj, bo za przechwałki cofnę Ci plusa? :P Ha ha Twoja trochę zahacza o ten problem, ale z innej perspektywy. Moja, to myśl szesnastoletniej dziewczyny, którą los doświadczył, ale ona, choć wiele przeszła, nadal potrafi się pięknie uśmiechać. Pozdrawiam. :)