Ludzie zawodzą, potem znów są autorami naszych skrzydeł, nim w końcu zapomną tworzyć, ale wtedy już wiemy, że stwarzamy tak naprawdę sami siebie i naszymi skrzydły lecimy ku innemu...
Moja przyjaźń już nie przetrwa. Między mną a tą osobą jest ogromna przepaść. Tak to się kończy, kiedy ufamy zbyt mocno. Tylko czy da się w ogóle ufać zbyt mocno...?