Eh, majowy ma to do siebie, że stawiałabym "plusy" w ciemno, nawet gdyby zły wybór mógłby się równać lotem w przepaść, nad którą bym stała. haha, boże, jakkolwiek to nie zabrzmiało, to miała być piękna metafora :D
A co do myśli to cudownie trafna i boleśnie bliska.