Hm...dość mocno to ujęłaś. Rozumiem Cię doskonale, bo również jestem młoda, ale kompletnie nie rozumiem moich rówieśniczek. Tego, że mogą tak nie szanować siebie idąc z każdy poznanym facetem do łóżka. A następnie, dziecko, zawalenie szkoły, brak pieniędzy...i długo by tu wymieniać. Ale czy aborcja jest rozwiązaniem? Nie!!! Z tym się nie zgodzę.
Chyba nie masz pojęcia, co napisałaś. Nie rozumiem ludzi, którzy są za legalizacją aborcji. Przecież to mały cżłowiek, który chcę żyć! I ma do tego prawo. Sądzę, że nigdy nie widziałaś martwego płodu, wtedy nigdy nie napisałabyś tych słów.