Menu
Gildia Pióra na Patronite

W tej jednej chwili tylko Ty byłeś ważny.
Dla Ciebie, zrobiłabym wszystko.
Nie oczekiwałam od Ciebie miłości.
Nie chciałam pierścionka i ślubu.
Dałam Ci wolną rękę.
Mogłeś mieć każdą kobietę.
Mogłeś robić wszystko, na co miałeś ochotę.
Chciałam tylko byś był.
I byłeś.
Raniłeś mnie za każdym razem.
Każdym gestem.
Słowem.
Spojrzeniem.
Pozwalałam Ci na to.
Mogłam cierpieć tylko u Twego boku.
Łzy spływały każdego wieczoru.
Kiedy wychodząc mówiłeś: "Nie wiem kiedy wrócę".
Smutek gościł w mym sercu, gdy wracając, byłeś szczęśliwy.
Słyszałam zewsząd rady: "Zapomnij. Odejdź."
Nie mogłam.
Nie umiałam.
Zamkęłam się w klatce i zgubiłam klucz.
Ta codzienność mnie zabijała.
I nadszedł ten dzień.
Kiedy wiedząc, że przegrałam.
Wiedząc, że cel przestał istnieć.
Przestał być osiągalny.
Chciałam się zabić.
Wszystko straciło sens.
Istnienie bolało bardziej, niż powinno.
Pogodziłam się ze Śmiercią.
Chciałam być tam, gdzie nie ma już nic.
Nie pozwoliłeś mi.
Pamiętam Twój krzyk: "Nie, to nie może być prawda..."
Film się urwał.
Będąc tutaj wspominam to ze smutkiem.
Odtąd rozpoczął się nowy etap w moim życiu.
Nigdy więcej Cię nie zobaczyłam.
Zostawiłeś tylko krótki list: "Przepraszam. Nie wiedziałem czego pragnę. Ten układ między nami był mi na rękę. Nie zdawałem sobie sprawy, że cierpisz. Nie wiedziałem, że jesteś tak dobrą aktorką. Wtedy... Kiedy Cię znalazłem. Zrozumiałem. Muszę odejść. Tego ode mnie oczekiwałaś. Decyzji. Wybacz, że podjąłem ją tak późno.."
****************************************
Dlaczego tak się stało?
Kim była ONA?
Kim ON?
Co się z nimi stało?
-Spójrz w niebo.
Tam znajdziesz odpowiedź.-

146 995 wyświetleń
1738 tekstów
256 obserwujących
  • 12 June 2011, 00:44

    I on, i ona... są winni.
    On... bo było mu wygodnie.
    Ona... bo udawała, że jest dobrze.

  • Forsaken

    12 June 2011, 00:41

    Tragedia w kilku słowach.

    Przeraża mnie fakt, że ludzie potrafią zatracić siebie w imię czegoś, czego tak na prawdę nie rozumieją. Miłość nie polega na poświęcaniu całego siebie dla kogoś innego. O nie.

    Natomiast na uwagę zasługuje fakt o tym liście, który on napisał. On nie widział, było to dla niego wygodne i rozumiał, że taki układ akceptują obie strony. Czy zawinił? Czy też zawiniła ona, nic nie mówiąc?

  • lolita*

    22 February 2011, 22:13

    super

  • kkasiulek162

    27 July 2009, 23:29

    nie wiem Kasiu, ale jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.. z miłością nie jest łatwo, też się boje cierpienia i zranienia jak każdy chyba. Czym więcej ciosów dostaliśmy w przeszłości, czym więcej mamy niedogojonych blizn tym bardziej jesteśmy ostrożni, nieufni. Ale może trzeba iść w tym kierunku "czym się zatrułeś tym się odtrujesz"? Boimy się zranienia bo już nie raz oberwaliśmy ale może akurat ktoś pomoże zagoić się bliznom? decyzja należy do Ciebie, ale rezygnując z kogoś kto dla ciebie bardzo dużo znaczy, kto dla ciebie jest na chwile obecną sczzęściem, może nie warto tego kończyć dlatego aby zastąpić to szczęście tylko bolesnym wspomnieniem i powiedzieć sobie 'nie'?
    Nie wiem, miłość to loteria, nie spróbujesz, nie będziesz wiedziała co na ciebie czekało..
    powodzenia:*

  • 24 July 2009, 15:38

    Kiedy pisałam tą 'historie', była ona mi obca. Zmyślona..
    Dziś czuję się, jakbym stała w miejscu tej kobiety. Z tym, że ja u jego boku czuję się szczęśliwa, po raz pierwszy od wielu lat, czuję się szczęśliwa.. Obiecałam sobie, że nie będę dawać swojemu facetowi ultimatum.. Zrób tak i tak. Rzuć to i tamto. I nadal będę trzymać się tej obietnicy, chociaż.. wiecie, boję się, cholernie się boję, że zostane po raz kolejny zraniona.
    *
    Miłość.. jednak tego chyba oczekuję. Stety.. bądź niestety.
    *
    Ale mimo wszystko nadal uważam, że możesz robić co chcesz.. Wspomniałeś coś o tym, że może mam wpływ na Ciebie.. Może.. może nie chcę na siłę Cię zmieniać?
    **
    Mam talent do wpakowywania się w kłopoty w nieodpowiednim czasie.. Ehh.. byleby tylko to nie był ten nieodpowiedni czas, a Ty nie okazał się kłopotem.

  • kkasiulek162

    23 July 2009, 23:57

    o Boże... ge! nial! ne!
    chociaż smutne..