Ciekawe podejście. Muszę to przemyśleć

Jestem zdania, że nie wszyscy. Nie wszyscy potrafią zrozumieć, że miłość to proces zachodzący pod wpływem (wytworzonych) namiętności, intymnosci, zobowiązania. Gdy to osiągniemy, możemy wtedy przejść z fazy romantycznej do konkretnego kompletnego związku, który będzie utrzymywany (na czas nieokreślony) pomimo przeszkód. Niektórzy ludzie nie potrafią tego posiąść (i zrozumieć), więc i nie mogą się uzależnic od czegoś, czego w ich życiu nie ma. Taka jest moja opinia. Wolę mówić, że wszyscy jesteśmy uzależnieni od pieniędzy, bo to oczywista prawda. Bez nich w obecnym świecie nie istniejesz.

No a od jakiej jeszcze?

... od wzajemnej?... to tak...

;-)