Owszem. Wiadomo, że ktoś, coś też ma wpływ na nasze życie, na rzeczywistość, ale najwięcej zależy od Nas. ;) Niektórzy nie muszą maskować, Olu. W niektórych ten potwór jest po prostu prawie niewidoczny. :)
Może nie my sami mamy na to tak wielki wpływ jak ludzi, wydarzenia, atmosfera która nas otacza bo przecież dość cienka linia dzieli miłość od nienawiści Przecież wiele razy zabijaliśmy kogoś w myślach a po dłuższym upływie czasu nasze odczucia się zmieniały...
Zgodzę się z Asmodeuszem. ;) Każdy ma w sobie coś z anioła i diabła. A co do tych morderców.. jedni są na większą skalę, drudzy na mniejszą. Pozdrawiam.