... nie bez, lecz poza nimi... zapisem konstytucji zasłaniają własny brak demokracji i tolerancji... coniedzielna msza wystarcza im, by uznawać się za "chrześcijan"... dziś ludzie to palą "świecę diabłu, a ogarek bogu"...
Może i demokracja potrzebuje konstytucji, ale ludzie wolą zamożność i jej możliwości, i to coraz częściej chcą jej bez pracy, tym bardziej bez konstytucji i kościoła.