Wraz z rozwojem tzw portali społecznościowych i zważywszy na zachowania jakie temu towarzyszą, ktoś powinien wymyślić szczepionkę uodparniającą na nie. W niektórych przypadkach winna ona być podawana pod przymusem. Zwłaszcza wtedy kiedy człowiek już sam nie wiem kim jest i jak się nazywa.
Obawiam się, że to nie nastąpi... Prędzej powstanie "lek", który walczy tylko z nasilonymi objawami, a jego ceny osiągną za jakiś czas szczyt. Jeśli chodzi o portale, to zostanie jeszcze udoskonalone tworzenie fikcji identycznej z naturalną... Ciekawa myśl. Pozdrawiam. :))
:) do ostatniego zdania ośmielę się dodać: i nie wie , co robi i co się z nim dzieje. Tak mi się przypomniał "pijany czasownik" ... :) A jeśli taki "czasownik" nie pije, to wesoło nie jest...Na wszelki wypadek jestem za...szczepionką. pozdr. :)
Właśnie shulag, wypaliłeś się i stałeś się przewidywalny z tymi swoimi manipulacyjnymi zagrywkami i powiem do Ciebie jak Ty do wielu tutaj osób - weź już nie pisz, bo tylko śmiecisz.