wpycha swą kulę pod górę pod wiatr na przekór deszczom mały robak - syzyf czystości drżą mu ręce od wysiłku ale on wytrwale wraca po nią kiedy stoczy się w dół wciąż od nowa gdyby to nie był nawóz to może ktoś otarłby mu twarz albo pomógł dźwigać ale za to śmierć będzie miał szybką pod butem wędrowca ślepego - czasu
Wiesz Natalio, chyba to nie tabu... może w "literaturze pięknej" temat bywa pomijany, okrążany, kamuflowany... ale tu, na cytatach... życie, nic co ludzkie itd... a tak wielu fajnych ludzi ma... goowniane życie... bez żadnej stabilizacji... Miłego wieczoru. :))
Bardzo ładnie o tym co tematem tabu w powonieniu ? a może bardziej o przywiązaniu... do ziemi..... do struktury nawyku .. do wiecznej tęsknoty za domu posiadaniem .. za stabilizacją istnienia ..... za tym co tak oczywiste a jakże odległe czasami ? ;) Spokojnego ;)